Dotyk to jeden z pięciu podstawowych zmysłów człowieka. Bez niego ciężko wyobrazić sobie zbliżenie. Te chwile, gdy wasze dłonie szukają siebie nawzajem, gładzą, drapią, dają klapsy czy masują… Dotyk to nieodłączny element stosunku, i jak wspomniałam, jeden z podstawowych zmysłów, które wykorzystujemy w łóżku. A co z pozostałymi? Może warto poeksperymentować i skupić się na innych doznaniach by wyostrzyć pozostałe zmysły i doświadczyć różnorodnej przyjemności…
-
Talk dirty to me… lub write dirty to me
Próbowaliście kiedyś nie używać rąk do rozkręcenia gry wstępnej? Jeśli nie, polecam spróbować i przekonać się jaką siłę ma np. budowanie napięcia po przez dirty talk. To niezwykle seksowny sposób! Zaangażowanie dwóch stron sprawi, że wyobraźnia będzie pracować na najwyższych obrotach. Wystarczy w rozmowie nie zdradzać zbyt wiele i pozostawić coś w zamyśle, tak by druga strona mogła sobie sama coś dopowiedzieć. Jeśli znacie się na wylot to na pewno będzie satysfakcjonujące. Jeśli dopiero się poznajecie to będzie niezwykle pikantnie, z pewnością poczujecie to wewnątrz siebie;)
Pikantna rozmowa szeptem w cztery oczy, np. w restauracji, gdzie dodatkowo znajdujecie się w miejscu publicznym potęguje doznania. Spróbować tego możecie podczas spokojnej kolacji w domu gdzie jesteście zupełnie sami i macie do wykorzystania całą przestrzeń. Dzień roboczy? Nic nie stoi na przeszkodzie by wymieniać pikantne smsy przez cały dzień. To zależy od was w jaki sposób zbudujecie napięcie, każdy z tych nich pozwoli przeżyć to inaczej. Jeśli zamiast pisania preferujecie nagrywanie głosowe – to tym bardziej można szaleć i podkręcić się jeszcze bardziej.
-
Zapach
To również może posłużyć do przyjemnych ‘’tortur’’ bez używania rąk. Zapach kojarzący się z ukochaną/ukochanym potrafi zadziałać podniecająco. Wystarczy go ‘’przypadkiem’’ zostawić na jakiejś części garderoby lub… zostawić osobisty liścik spryskany perfumami w kieszeni swojego partnera/partnerki. Po pierwsze, takie liściki są przyjemne i wywołują uśmiech na twarzy, a po drugie połączenie krótkiej wiadomości, która ocieka seksem i pachnie przywołując przyjemne wspomnienia działa na wyobraźnię.
-
Zmysłowe zdjęcia
To kolejna rzecz, która pobudza wyobraźnię. Kupiłaś w ostatnim czasie bieliznę, której on jeszcze nie widział? Uchyl rąbka tajemnicy w postaci zmysłowej fotki, na której znajduje się mała zapowiedź tego, co będzie mógł zobaczyć w danym czasie. Mówiąc o zmysłowym zdjęciu mam na myśli seksowne ujęcie, które zbyt wiele nie zdradza i jest smaczne wizualnie – tak, by kusiło i nie zdradzało całości. Osobiście uwielbiam wysyłać swojemu mężczyźnie wiadomości, do których dołączam czasem zdjęcia pobudzające wyobraźnię – ale jeszcze bardziej lubię dostawać od niego odpowiedź co z robi z tymi pończochami gdy tylko wróci do domu…
-
Zdalnie sterowane gadżety erotyczne
Kolejnym sposobem na zbudowanie napięcia jest sterowanie gadżetem erotycznym na odległość – polecić mogę tutaj Lush 2 lub Flamingo. Technologia idzie na przód, nie omija to intymności, zatem mamy coraz większe pole do popisu by urozmaicać swoje życie seksualne. Wystarczy wspomnieć o marce Lovense, która w swojej ofercie ma idealne gadżety do tego typu zabaw. Można bawić się w sterowanie na odległość lub… iść o krok dalej i masturbować się wzajemnie kiedy dzieli was odległość (lub będąc na wyciągnięcie ręki) czując swoje ruchy poprzez działanie gadżetu. Mowa o wibratorze króliczku Nora oraz masturbatorze Calor – jedno pracuje w rytmie pracy drugiego. Dla tych, którzy lubią doświadczać nowych doznań, myślę że to połączenie sprawiłoby nie małą frajdę z zabawy!
Każdy sposób, który przyprawia was o przyjemne dreszcze i nie powoduje uczucia nudy jest dobry dla intymności, ponieważ ją podpala a nie gasi.
Dlatego warto szukać nowych sposobów które pozwalają odkrywać nową rozkosz. Czasem nie trzeba zbyt wiele. Dotyk, wzrok, słuch, smak i węch to zmysły które powinniśmy wykorzystywać w pełni by móc z nich czerpać jak najwięcej – również w łóżku. A gdy wyeliminujemy jeden z nich (np. zasłaniając oczy) to pozostałe się wyostrzają. Z dotyku ciężko zrezygnować, ale chociaż w grze wstępnej warto się o to, moim zdaniem, pokusić 😉
Ulepszmy razem blog!
Wypełnij anonimową ankietę